Na początku września Adaś pojechał z rodzicami na Ukrainę do Chmielnika na turnus delfinoterapii. Tam miał 10 terapii z delfinem, podczas której większość czasu leżał z głową zanurzoną w wodzie, delfin był pod wodą. Co jakiś czas, na krótką chwilę wstawał, żeby go pogłaskać i z powrotem do wody. Po każdej terapii miał jeszcze masaż. Efekty zaczęliśmy zauważać już po kilku dniach. Adaś zaczął wyraźnie wyżej podnosić prawą rączkę. Lepiej też utrzymuje równowagę, plecki są sztywniejsze. Raz nawet przez kilka minut utrzymał się w pozycji siedzącej. Hipoterapeutka Adasia, pani Halinka również zauważyła, że lepiej siedzi na koniu (praktycznie zaraz po powrocie Adaś pojechał do swojej Wilgi). Jest też bardziej „rozmowny”, ale jak na razie nikt go nie rozumie ;/
Skomentuj