Adaś wykombinował wreszcie, jak z brzuszka przerzucić się na plecki. Teraz w ogóle nie chce leżeć na brzuszku, zaraz przekręca się na placki i na pleckach się przemieszcza. Tą formę zmiany położenia ma już tak opanowaną, że w ciągu dwóch minut „przejdzie” cały pokój.
Niestety pogoda uniemożliwia nam kontynuację hipoterapii, bo była ona prowadzona pod gołym niebem. Znaleźliśmy jednak stadninę, która ma halę jeździecką i tam hipoterapia prowadzona jest cały rok, teraz czekamy tylko na wolny termin. Adaś zaczął regularnie (raz w tygodniu) uczęszczać na zajęcia z logopedą i psychologiem. Są to zajęcia w formie zabawy, więc nasz mały łobuz je uwielbia. Poza tym rehabilitację ruchową zwiększyliśmy do 5 zajęć tygodniowo. Te ćwiczenia też znosi bardzo dobrze. W ogóle bardzo dzielny z niego chłopak 🙂
Skomentuj